dachówki
Widok budynku od przodu po położeniu dachówki i wstawieniu okien. Jak widać brak jeszcze docelowych podpór z przodu budynku (póki co ślepe) a to z uwagi na przygotowanie elementów metalowych (a raczej zaschnięcie wylewki w której są osadzone). Górale zapomnieli jeszcze o dachówkach wentylacyjnych choć jak wpierał mi wykonawca robią tak zawsze (najpierw dachówka później wyjmują dachówkę zwykłą i wkładają wentylacyjną). Na moje oko bzdura – najzwyczajniej zapomnieli. Musze tylko sprawdzić ile od kalenicy daje się takie wentylacyjne bo jak znam życie aby najmniej się narobić będą chcieli dać jak najwyżej.
Niestety tył budynku wygląda jak wygląda bowiem jak pisałem ostatnio pomylili się w hurtowni w ilości dachówek szczytowych lewych i prawych. Wykonawca mówi, iż z uwagi na ich bark nie może układać dachówek z uwagi na problem z włożeniem spinek (czy coś w tym stylu). W hurtowni powiedzieli, że już zamówili brakujące dachówki i kurierem z Niemiec są sprowadzane. Może będą na wtorek – tak twierdzą ale mając na uwadze zdobyte doświadczenie jakoś mało w to wierzę.